Po zeszłej zimie, gdy w Krakowie nie było w ogóle (zero!) śniegu, w tym roku nie czekam. Gdy tylko dowiedziałam się, że w weekend temperatura ma spaść poniżej zera i będą opady, to wiedziałam, że tu prawdopodobnie będzie śnieg. I był – 50 min samochodem od centrum Krakowa. Schronisko PTTK na Kudłaczach w miejscowości Pcim.
Nie jest go wiele, ale dzisiaj w nocy ma spaść więcej. Warto było odkurzyć sanki z piwnicy, dzisiaj Kukuchy na nich pojeździły 🙂 i bałwan też był. I herbata z termosu, i Matysi po wyjściu z samochodu „ciooo to”?
Pierwszy raz widziała świadomie śnieg, ma 21 miesięcy.
Dobra opcja też dla wygodnych, schronisko jest może 5 min na piechotę z płatnego parkingu. 🙈
Jeśli ma się ochotę, to można tu przyjść – przechodzi tu parę szlaków.
Przy schronisku działa kuchnia na wynos z domowymi posiłkami (zupy, bigos, racuchy, itp.) oraz jest zagroda z paroma zwierzętami gospodarskimi.
Obok schroniska jest plac zabaw – trochę razi ten plastik przy ładnym drewnianym schronisku, ale swoją funkcję spełnia i dzieciaki na nim szaleją.
Przydatne informacje:
– 50 min samochodem z centrum Krakowa,
– Parking płatny, parę minut na piechotę ze schroniska,
– kuchnia w schronisku działa i wydaje posiłki na wynos,
– miejsce na ognisko,
– przy schronisku jest plac zabaw,
– są tu zwierzęta – gęsi, kaczki.
– z wózkiem w okolicach schroniska dacie radę.
Byliście tu kiedyś? Znacie jakieś inne miejsca niedaleko Krakowa, gdzie można znaleźć śnieg?
Uważasz, że to co robię jest wartościowe? Postaw mi wirtualną kawę 
- obserwuj nas na Instagramie – tam dzieje się najwięcej!
- polub blog na Facebooku – wrzucam tam linki do nowych tekstów
- dołącz do grupy Matki Dzikich Dzieci z Krakowa i okolic
Zależy mi na zaangażowaniu, więc jeśli podoba Ci się to, co robię – komentarz, lajk lub udostępnienie moich postów jest najlepszym sposobem, aby to pokazać Dziękuję!
